
To była prawdziwa Noc Wojowników
Pod patronatem Burmistrza Obornik Tomasza Szramy i dzięki otwartemu na nowe pomysły dyrektorowi Adamowi Krasickiemu w amfiteatrze Obornickiego Ośrodka Kultury odbyła się pierwsza w historii Obornik gala sportów MMA, czyli mieszanych sztuk walki.
Ponad siedmiusetosobowa publiczność zobaczyła w sobotni wieczór aż osiem pojedynków z formule MMA oraz jeden w formule K-1. W każdym pojedynku walczyli albo oborniczanie, albo zawodnicy związani z trenerem Sławomirem Irackim i klubami Murowana Goślina Team, MMA Oborniki oraz Apogeum Rogoźno.
W pierwszej walce, w wadze 77 kg, Mikołaj Krzyśka musiał uznać wyższość Rafała Radosza. W drugim pojedynku Tomasz Kuberski nieznacznie uległ w kategorii 75 kg Adamowi Wojciechowskiemu. Sporo emocji przyniósł trzeci pojedynek w którym Piotr Dałek punktował niczym wytrawny bokser twardego i dobrze przygotowanego kondycyjnie Kamila Grześkowiaka. Ostatecznie sędziowie uznali, że zwycięzcą tego pojedynku został Piotr Dałek.
Przed czwartą walką wieczoru licznie zgromadzona publiczność zaczęła skandować „IRA, IRA” a do oktagonu wchodził syn Sławomira Irackiego – Hubert. Ten młody zawodnik stoczył bardzo zacięty i emocjonujący pojedynek w wadze 70 kg z innym młodzieżowcem Filipem Kamyszem. W tej walce były elementy „stójki”, ale także kilka ciekawych akcji w „parterze”. Niejednogłośnie zwycięzcą tego pojedynku został Filip Kamysz, jednak o obu zawodnikach pewnie jeszcze usłyszymy, jeżeli nadal będą się dobrze rozwijać mogą liczyć bowiem na walki zawodowe.
W kategorii 80 kg bardzo dobry pojedynek stoczył Patryk Stoiński, który pokonał Sławomira Grodziskiego. Szósty pojedynek sobotniej gali odbył się w formule K – 1 czyli walka toczyła się tylko w „stójce”. W kategorii wagowej 91 kg, bardzo ciekawą walkę stoczyli Damian Przybyszewski i Patryk Krzyżostaniak. Sędziowie niejednogłośnie zwycięzcą tego pojedynku uznali Patryka Krzyżostaniaka.
Siódma walka to obornicki pojedynek Michała Domagalskiego i Łukasza Nowickiego. Obaj panowie na gali pojawili się z rzeszą swoich fanów, więc trybuny amfiteatru zagrzmiały od głośnych okrzyków zachęcających do walki. Do klatki weszło dwóch zawodników łącznie ważących ponad 200 kg. Pojedynek, w którym nie brakowało emocji, zakończył się z powodu nokautu technicznego. Po jednej z szarpanych akcji w parterze Michał Domagalski uderzył głową w siatkę na tyle silnie i nieszczęśliwie, że bardzo mocno rozciął głowę. Sędziowie od razu przerwali walkę, a głowa Michała nadawała się do szycia. Tym samym zwycięzcą został Łukasz Nowicki, na co dzień brat zawodowego boksera Tomasza Nowickiego, który przygotowywał go do tego pojedynku.
W ósmej walce kibice mogli zobaczyć Fabiana Łuczaka, który kilka tygodni temu stoczył jeden pojedynek przed galą Babilon MM transmitowaną przez telewizję Polsat. Jego rywalem był groźny szczególnie w technikach „stójki” Adrian Rychły. W trzyrundowym pojedynku Fabian pokazał charakter prawdziwego wojownika i pokonał, decyzją sędziów, swojego rywala. Być może była to ostatnia okazja zobaczyć tego młodego zawodnika na żywo, zanim podpisze zawodowy kontrakt.
W pojedynku wieczoru, który stoczony został jako jedyny w formule zawodowej Bartosz Zawadzki zmierzył się z Michałem Dąbrowskim. Ciekawy pojedynek zakończył się przed czasem, kiedy to Bartosz zastosował dźwignię na rękę swojego rywala. Tym samym pierwsza gala sportów walki w Obornikach się zakończyła.
Dobra organizacja to zasługa Grzegorza Samolewskiego i sympatyków MMA z Obornik, Murowanej Gośliny, oraz Rogoźna. Kibice około godziny 23.00 opuszczali obornicki amfiteatr bardzo zadowoleni, dopytując kiedy mogą liczyć na kolejną Noc Wojowników.